Stylistka w sieci


Każda stylistka, która chce zaistnieć na rynku, musi być aktywna w sieci – ta kwestia nie budzi w obecnych czasach żadnych wątpliwości. Media społecznościowe docierają do potencjalnych klientów szybciej niż prasa i mają znacznie większy zasięg. Nie do przecenienia jest także ich wizualny charakter i fakt, że praktycznie wszystko, czym postanowisz się w nich podzielić, ma potencjał by pełnić rolę przekazu marketingowego. Ta świadomość bywa niekiedy jednak ciężarem i powoduje, że zaczynamy poświęcać mediom społecznościowym znacznie więcej energii, uwagi i czasu niż planowaliśmy na początku. Czy zauważyłaś może, że w twoim życiu zawodowym (a może także i prywatnym) wszystko staje się powoli podporządkowane postom, które masz zamiar zamieścić na swoich profilach społecznościowych? Być może czujesz, że to one panują nad tobą, a nie ty nad nimi i stały się one czymś więcej niż tylko narzędziem? Zdarza się to wielu stylistkom – zauważają one, że kreowanie wizerunku w sieci kosztuje je coraz więcej czasu i zajmuje coraz więcej ich uwagi. Nie dzieje się to niestety bez strat –  poczucie konieczności stałego bycia „online” powoduje, że zaczynamy mieć problemy z koncentracją na zadaniach, które mamy do wykonania, a stąd jest już prosta droga do obniżenia jakości naszej pracy i zaniedbywania tych, którzy zdążyli się już przyzwyczaić do wysokich standardów naszego działania. Wyobraź sobie, że chęć uwiecznienia udanej stylizacji paznokci i próby wykonania idealnego zdjęcia sprawiają, że twoja klientka przestaje czuć się najważniejsza podczas wizyty, za którą wszak ci płaci. Jeśli doświadczasz takich sytuacji, to najlepszy znak, że pozwoliłaś mediom społecznościowym zawładnąć twoim życiem i musisz szybko znaleźć na to antidotum.

Promowanie swojej działalności w mediach społecznościowych może stać się bardzo wciągającym zajęciem. Zauważyłaś zapewne, że czas nigdy nie mija tak szybko jak wtedy, gdy siedzimy wpatrzeni w ekran komputera bądź wyświetlacz telefonu, prawda? Tworzenie wpisów może rozciągnąć się na cały dzień i wypełnić każdą wolną chwilę, zabierając nam czas na złapanie oddechu między wieloma zadaniami, jakie mamy do zrealizowania w perspektywie kolejnych 24 godzin. Z czasem najważniejsza zaczyna być nie tyle sama aktywność zawodowa w postaci wykonywania stylizacji paznokci, kreowania nowych wzorów czy tworzenia perfekcyjnych, zachwycających zdobień, co ich dokumentowanie i pokazywanie światu, że działamy – działamy non-stop, bez wytchnienia, a piękne paznokcie znajdują się dla nas na pierwszym miejscu. Stylizacja i promowanie naszej działalności to tak naprawdę praca na dwa etaty – i jeśli nie zapanujemy nad związanymi z nimi obowiązkami, szybko doprowadzi nas to do wypalenia.

Dodatkowym utrudnieniem może stać się cecha, którą stylistki często mogą u siebie zauważyć: perfekcjonizm. Wiele z nas ma tendencję do tego, by szlifować do perfekcji każdą swoją „wypowiedź” w Internecie, która stanie się kolejnym elementem układanki ilustrującej naszą działalność. Wielokrotne próby idealnego doboru słów, starania o stosowanie oryginalnych sformułowań czy usilne dążenie do tego, by błyskotliwy lub żartobliwy ton wpisu na długo zapisał go w pamięci odbiorców mogą być naprawdę wyczerpujące. A gdy dodamy do tego porównywanie swoich postów z postami i fotografiami konkurencji… Wówczas szybko dojdziemy do wniosku, że tak naprawdę przydałoby się nam poświęcać co trzeci (a może nawet co drugi?) dzień na dopracowywanie naszego „społecznościowego” przekazu.

Niebagatelnym problemem jest także poczucie przymusu szybkiego reagowania na bodźce, których na platformach społecznościowych jest bardzo wiele. Należą do nich wiadomości wysyłane bezpośrednio do ciebie przez klientki bądź osoby zainteresowane twoją działalnością. Dźwięk powiadomienia w telefonie słyszysz zapewne kilkanaście razy w ciągu dnia a każde z nich oznacza wyrwanie cię z pewnego rytmu działania i obniża twoją efektywność. Możliwe, że odczuwasz presję w związku z tym, że komunikacja stała się w obecnych czasach tak łatwa – skoro bowiem masz telefon w zasięgu ręki, czy nie powinnaś odpowiedzieć na wiadomości od razu? W końcu dziś wygrywa ten, kto jest najbliżej klienta... Jednocześnie możesz być narażona na wykształcenie się pewnego rodzaju uzależnienia od bodźców i gdy zdarzy się okres, w którym będą się one pojawiać rzadziej, zaczniesz odczuwać swoisty niedosyt i zaniepokojenie brakiem zainteresowania twoją osobą i twoją działalnością. To samo dotyczy wirtualnych reakcji na twoją działalność w mediach społecznościowych. Publikując zdjęcia czy wypowiedzi zakładamy, że przyniosą one pewien odzew, a nasze oczekiwania często są bardzo precyzyjne. W rezultacie, gdy post lub zdjęcie nie odbiją się tak głośnym echem, jak byśmy sobie tego życzyły (na przykład przyniosą nam wzrost liczby obserwujących o 5 a nie o 50 użytkowników), zaczynamy odczuwać rozczarowanie, a niekiedy wręcz frustrację. Tymczasem nie oznacza to, że prezentowane przez nas treści czy stylizacje, którymi chcemy się pochwalić przed światem mają niewielką wartość! Jeśli dostrzegasz u siebie objawy uzależnienia od obserwowania, jaki oddźwięk przyniesie twoje działanie w sieci, pamiętaj, że zachowywanie dystansu wobec pojawiających się w świecie wirtualnym reakcji (bądź ich braku) na twoje publikacje jest absolutnie niezbędne dla utrzymania higieny psychicznej. Branża kosmetyczna, a w szczególności jej stosunkowo młoda gałąź, jaką jest stylizacja paznokci, cechuje się dużym natężeniem konkurencji i pozornie swobodne działania marketingowe w sieci można niejednokrotnie porównać do działań stratega, który próbuje pozyskać dla siebie jak największą część rynku. Dlatego też nie zawsze będziesz mogła liczyć na zachwyt twoich obserwatorów. Musisz być świadoma tego, że niektórzy będą nawet chcieli zdeprecjonować wartość twoich działań.

Liczba przykładów stylizacji paznokci, jakie można znaleźć w Internecie jest przytłaczająca i niełatwo jest się wybić. Postaraj się nie porównać się z innymi, ponieważ zawsze znajdziesz zarówno kogoś lepszego, jak i kogoś gorszego od siebie. W rezultacie możesz jedynie wpaść w bezpodstawny samozachwyt lub niesłusznie popaść we frustrację. Niech prace innych stylistek i ich pomysły na zdobienia paznokci będą dla ciebie inspiracją i nauką. Staraj się wyciągnąć z nich to, co najlepsze i co może pomóc ci w rozwijaniu twoich umiejętności i twojego unikalnego stylu! Naśladowanie innych nie przysporzy ci fanów, natomiast bycie oryginalną – jak najbardziej. Dlatego karm inspiracjami swoją kreatywność i nie obawiaj się prezentować innym swoich pomysłów na paznokcie – nigdy nie wiesz bowiem, co spodoba się klientkom i czy twój pomysł nie stanie się początkiem nowego trendu w zdobieniach.

Postaraj się zapanować nad sferą wirtualną, która bardzo często, niepostrzeżenie zaczyna dominować w naszym życiu pod płaszczykiem wspierania naszej działalności zawodowej. Postaw na planowanie i ściśle przestrzegaj założeń swoich planów. Wyznacz sobie konkretny czas na pracę nad swoim wizerunkiem w sieci i bądź konsekwentna – nie tylko w kwestii kreowanego przekazu, ale i nakładu środków, które na to poświęcasz. W przeciwnym wypadku cena, jaką będziesz płacić będzie zbyt wysoka i z czasem staniesz przed decyzją czy nie powierzyć działań w mediach społecznościowych komuś innemu. Nie będziesz musiała uciekać się do tego rozwiązania jeśli uda ci się działać w sposób zdyscyplinowany i nie pozwolisz, by rządziły tobą emocje. Wyobraź sobie na przykład, ile czasu mogłabyś stracić na wdawanie się w dyskusje z internautą, który krytykuje twoje publikacje. Czy wygrana będzie w stanie zrekompensować ci utratę wolnego wieczoru i wyrówna podniesione ciśnienie? Czasem lepiej odpuścić niż zbytnio się zaangażować, ponieważ część użytkowników sieci celowo stara się wywołać konflikt i żadne podejmowane przez nas próby wyjaśnień zapewne nie przyniosą dobrych rezultatów.

Pomocne w budowaniu dystansu psychicznego jest staranne planowanie, które nie tylko porządkuje nasze działania, ale również sprawia, że patrzymy na swoją działalność bardziej zadaniowo i mniej angażujemy w nią swoje emocje. Staraj się by to co udostępniasz przede wszystkim przyczyniało się do budowy twojego wizerunku jako profesjonalistki. Jeśli potrafisz zidentyfikować obszary, w których mogłabyś coś poprawić – nie czekaj, lecz jak najszybciej wyeliminuj błędy i doszlifuj swoje umiejętności. Czujesz, że twoje zdjęcia nie wyglądają zbyt profesjonalnie? Zapisz się na kurs fotografii. Brakuje ci umiejętności obróbki? Rozejrzyj się za szkoleniem z grafiki. Nie zapominaj, że treści o charakterze wizualnym są udostępniane znajomym znacznie częściej niż treści audio czy teksty.

Jeśli chcesz działać na kilku platformach, nie twórz odrębnych treści na każdą z nich. Spójność jest dużą zaletą, a dodatkową korzyścią, jaka płynie z publikowania tych samych treści na różnych platformach jest oszczędność czasu, co przekłada się na większą wydajność. Jeśli masz więcej czasu, twórz posty na zapas by móc utrzymać mniej więcej równe odstępy czasowe między publikacją kolejnych treści. W wolnych chwilach planuj i wymyślaj tematy, które będziesz poruszała na swoich profilach społecznościowych. Pamiętaj także by nie zatracić się w obserwowaniu innych – jest to obszar, który warto szczególnie dopilnować, ponieważ może się on okazać czarną dziurą pochłaniającą cały twój wolny czas.